etyka zakupowa w czasie epidemii koronawirusa
Fot. Piqsels

Zastanawiasz się, co możesz kupić aby zająć swoje dzieci w czasie wolnym od nauki online? Może puzzle, przy którym zasiądzie cała rodzina?

I tu zaczyna się myślowa gonitwa. Czy warto stresować pracowników pakujących, wysyłających i dostarczających coś, czego wcześniej nie potrzebowaliśmy? Czy powinniśmy ich narażać?

zakupy online
Fot. Piqsels

 

Nasze wybory mają wpływ na lokalny rynek

Niestety prawda jest taka, że firmy potrzebują obrotu, a pracownicy nie stracić pracy. Równoważenie naszego bezpieczeństwa, bezpieczeństwa innych i kondycji finansowej naszych społeczności jest wyczerpujące.

Co jest ważniejsze i jak zapobiec agonii ekonomicznej z jednoczesnym uwzględnieniem wszystkich zasad bezpieczeństwa i higieny w czasie stanu zagrożenia epidemiologicznego?

 

Jak możemy udzielić wsparcia firmom

podczas pandemii?

Przede wszystkim rozważmy, czy dany produkt naprawdę jest nam potrzebny, może warto wdrożyć choć trochę minimalistycznego podejścia wobec zaistniałej sytuacji. Więcej nie znaczy lepiej.

Może zamiast kolejnej książki, z którą potem będziemy mieć problem, bo zajmuje miejsce, mało – trzeba ją wytrzeć z kurzu, lepiej zainwestować w jej elektroniczną wersję?

Kogo chcemy wspierać, czy liderów na rynku e-commerce, dla których choroba kilku pracowników nie będzie stanowić problemu? Czy nagłe odcięcie od i tak zawsze dużego dochodu zaważy znacząco na ich budżetach?

Czy może lepiej wspierać lokalną markę, która z trudem uruchomiła firmowe zaskórniaki, aby opłacić czynsz za kolejny miesiąc bez wpływów?

Podstawą jest myślenie, – Zastanówmy się, czy to, co chcemy tak bardzo kupić nie może poczekać na bardziej unormowany czas, a także jak wesprzeć lokalny biznes, gdy kryzys minie.

Myślenie nie wyleczy choroby, ale za to ma znaczenie dla istnienia lokalnych firm.

Zdecydowanie pomóżmy biznesom, by przetrwały.

wsparcie lokalnego biznesu w czasie pandemii
Fot. Piqsels

Jak pomóc małym firmom?

Wywołane pandemią zamrożenie gospodarcze może sprawić, że duże firmy będą w nieproporcjonalnie lepszej kondycji niż mniejsze.

 

Gastronomia

której istnienie tak doceniamy, szczególnie w weekendy, kiedy mamy chęć spotkać się z rodziną i z przyjaciółmi, nie obciążając się gotowaniem i robieniem zakupów?

Czy przetrwają kryzys? Ich ekonomiczne życie  nawet w normalnych warunkach było kruche. A co dopiero teraz, kiedy muszą opłacić wysoki czynsz, który był gwarantem bycia w modnym zakamarku Starówki?

Może warto poświęcić im choć raz w tygodniu swoją uwagę, teraz w trudnym czasie i sprawdzić, co mają w menu, a potem dokonać zamówienia właśnie u nich, a nie w kolejnej sieciówce? W końcu mamy wpływ na to, komu wpadnie grosz do kieszeni.

 

Ubrania

Jeśli chcemy sprawić przyjemność naszym bliskim, albo po prostu poprawić sobie nastrój kupując modny ciuch na przykład kombinezon, w którym pojedziemy do słonecznych Włoch, kiedy kwarantanna się skończy (to jest zdecydowanie praktyczniejsze niż objadanie się czekoladą), wybierzmy zakup u lokalnego projektanta, który od kilku sezonów zachęcał do wejścia do swojego sklepu. Czy nie odetchniemy z ulgą, jeśli okaże się, że udało mu się przetrwać miesiące w izolacji?

 

Produkty żywnościowe

Nie możemy zrobić zakupów spożywczych, bo stan zdrowia akurat w ostatnich kilku dniach na to nie pozwala? Sięgnijmy po Social Media, które organizują kampanie społeczne (siła z którą potrafią dotrzeć do odbiorców jest naprawdę ogromna). Znajdziemy w nich liczne grupy wsparcia, które oferują pomoc w każdym mieście.

Poprośmy o zakupy w osiedlaku. Mamy wybór, kogo zasilamy!

Pomóżmy utrzymać się tym naprawdę potrzebującym na ekonomicznej równoważni, bez nas odejdą, a tego przecież nie chcemy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here