kolekcje ubrań z recyklingu
Fot. Pixabay

Pomyśleć, że w dawnych wiekach im trudniej było zdobyć materiał, tym odzież uszyta niego była bardziej pożądana.  Im więcej gatunków roślin i zwierząt ginęło, po to by wyprodukować kilka metrów materiału, tym bardziej kwitł handel luksusowym odzieniem.

 

moda na recykling odzieżowy
Fot. Piqsels

 

Bisiorowe jedwabie –  odzieżowy luksus sprzed lat

Greenpeace by nie popuścił! Jednym z takich ekskluzywnych gatunków materiału, podbijających garderobę dworską i bogatych mieszczan, był morski jedwab – wyjatkowo szlachetna i wysokiego gatunku tkanina.

Po to, aby uzyskać 200-300 gramów tej przędzy, trzeba było zanurkować po ok. 1000 sztuk małży z gatunku pinna nobilis (przyszynki szlachetnej). Jeden małż wytwarza zaledwie 1-2 gramy surowej nici. Tylko bardzo bogate kobiety starożytności i średniowiecza mogły sobie pozwolić na te mocne, złociście połyskujące tkaniny.

Jedwab muszlowy zwany morskim lub oceanicznym wytwarzany był z nici, które tworzy zastygła wydzielina gruczołu aparatu bisiorowego niektórych małży morskich, a zwłaszcza śródziemnomorskiego gatunków Pinna squamosa czy Pinna nobilis, służąca im do zakotwiczania się lub budowy oprzędu. Nici nie są zrośnięte z komórkami nabłonka, lecz przytrzymywane przez mięsień nogi.

Małże mogą wczepiać się z bisiora i porzucić go po to, by przemieścić się w inne miejsce żerowania. Niektóre gatunki używają bisior do sklejania materiałów do budowy gniazd.

 

O morskim jedwabiu pisał już Herodot

Piękno, delikatność i jednocześnie ogromną wytrzymałość tkanin uzyskanych z bisiora sławił już Herodot. Chaldejczycy i Fenicjanie, czyli czołowi kupcy starożytności, oferowali sprzedaż bardzo cennego wówczas jedwabiu morskiego, który wytwarzany był głównie w miejscowości Tarent we na terenie obecnych Włoch, a także na Korsyce, Sardynii i Sycylii.

Całun z Manopello jest według gdańskich naukowców wykonany z jedwabiu morskiego.W XVIII wieku szczytem mody była lekka, bisiorowa galanteria (pończochy, rękawiczki), która mogła zmieścić się w łupinie orzecha włoskiego. Aktualnie morski jedwab produkowany jest tylko na wyspie Sant Antioco koło Sardynii.

Używany jest głównie do naprawy bisiorowych eksponatów zgromadzonych w muzeach.

Eksponaty te mają pisaną długowieczność, bowiem jedną z cech jedwabiu oceanicznego jest trwałość do 5 tys. lat. To dopiero jest gwarancja.

Na szczęście podążamy w innym kierunku. Dobro planety, jej zczerpywalne dobra stają się dla nas coraz ważniejsze.

Przeciwdziałając nadmiernemu konsumpcjonizmowi, prowadzącemu do niszczenia zasobów wody pitnej, siedlisk roślinnych, różnych gatunków roślin, owadów zapylających i innych zwierząt, oraz dalekosiężnych zmian klimatycznych powodujących efekt cieplarniany i ekstremalne zjawiska pogodowe, podążamy w kierunku minimalizmu, uważności, i wielokrotnego użycia jednej rzeczy.

ubrania z recyklingu
Fot. Pixabay

Powtórne narodziny

tego samego materiału ubraniowego

Dobre przykłady płyną z całego świata. W Prato, we Włoszech, gdzie przemysł odzieżowy kwitnie od XII wieku, około 3.5tys.firm zatrudniających ponad 40 tys.pracowników, przetwarza zużyte, wełniane materiały, daje im drugie życie.

Co najmniej kilka startupów pracuje nad technologią chemicznego recyklingu włókien bawełnianych i poliestrowych.

Zdaniem Jorika Boera – szefa holenderskiej firmy rodzinnej, mającej pięć oddziałów w Holandii, Belgii, Niemczech i we Francji, zajmującej się recyklingiem ubraniowym, Unia Europejska powinna wymagać, aby w składzie materiałów do produkcji odzieży, 20% pochodziło z wtórnego obiegu. 

Udział na rynkach światowych firm specjalizujących się w wypożyczaniu odzieży (takich jak na przykład Rent the Runway), jest jeszcze niewielki, ale regularnie wzrasta.

Wielokrotne użycie tej samej odzieży wywołuje potrzebę zmniejszenia produkcji. Może nie jest krok w kierunku zwiększania obrotów firm modowych, ale za to środowisko naturalne może zyskać szansę na odbudowę. 

Przytaczając słowa dziennikarki Elizabeth Cline „Noszenie tego, co już masz w szafie, jest najbardziej zrównoważonym sposobem ubierania się”obejrzyjmy to, co posiadamy – może okaże się, że mamy przecież wszystko.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here